piątek, 7 marca 2014

Kocie łowy

Polowania są bardzo mocno zakorzenione w psychice kota. Koty na wolności spędzają na polowaniach do jedenastu godzin dziennie. Kotki od kocurów są bardziej pracowite. Koty chętnie zapuszczają się poza własne terytorium. Zawsze w ten sposób można znaleźć nowe lepsze tereny łowieckie.
 

Autor Lxowle


Po drodze też często zdarzają się okazje. Na wsi ulubionymi łowiskami są świeżo skoszone pastwiska, rżyska i polany leśne, gdzie potencjalna ofiara nie może się ukryć. Tereny łowieckie kota zmieniają się w zależności od sezonów upraw. Gdy tylko kot znajdzie się na terenie łowieckim, zaczyna poruszać się wolniej, nie odrywając wzroku od ziemi. Co jakiś czas zatrzymuje się i rozgląda. W miejscach, w których kot spodziewa się ofiary zastyga. Czasami jest to mysia nora. Kot bardzo się koncentruje i cierpliwie czeka w skupieniu. Nie jest to tylko obserwacja. Kot ma doskonały słuch i wychwytuje szelesty jakie generuje poruszający się gryzoń.

Gdy mysz wyjdzie z nory zostaje zaatakowana pazurami a następnie zębami. Mysz, która wymknie się z łap kota ma natychmiast odciętą drogę powrotu do nory. Wtedy zaczyna się szalony pościg. Koty są bardzo sprawne i mają niesamowity refleks i zwykle mysz przegrywa. Kot potrafi pokonać szczura choć niektóre osobniki są pokaźnych rozmiarów. W takiej walce kot ryzykuje własnym zdrowiem, bo szczur potrafi się bronić i ma bardzo silne szczęki. W takiej sytuacji decyduje refleks i szybkość a także element strategii i zaskoczenia. Kot od najmłodszych lat ćwiczy refleks, wspinaczki i walki. Kocia mama uczy swoje podchowane kociaki strategii skradania się i wybrania chwili na atak. Wszelkie trzaski szelesty i piski wzbudzają zainteresowanie kota od najmłodszych lat.

Osaczony szczur przegrywa. Nie wszystkie koty decydują się na taką walkę. Te z mniejszym doświadczeniem unikają szczurów. Gdy kot poluje w wysokiej trawie, wyskakuje łukiem w górę i spada z góry na ofiarę. Schwytanie ofiary sprowokowane jest jej ruchem. Tylko doświadczony myśliwy decyduje się na atak kiedy potencjalna ofiara zastyga bez uchu i nasłuchuje. Po upolowaniu łupu kot zabija zdobycz najczęściej przegryzając jej kark i zjada ją w pobliżu miejsca upolowania. Zdarza się, że zanim kot zje ofiarę potrafi się z nią chwilę pobawić.

Kot w mieście nie powinien jeść myszy. Jeśli nasz kot złapie mysz należy mu ją odebrać. Myszy w mieście żywią się odpadkami na śmietnikach i przenoszą choroby. Tak samo i szczury. Jeśli mamy kota w domu do wszelkie gryzonie omijają nasze mieszkanie z daleka. Kot instynkt łowiecki ma w genach.

Nawet jeśli nie potrafi zabijać, bo jest kotem domowym typowym kanapowcem to z pewnością pazurami ją porani w zabawie. Nasze koty domowe nie muszą polować. Karmę mokrą dla kotów kupujemy w sklepie. Warto ją przeplatać karmą suchą dla kotów dla urozmaicenia diety. Kot który jest dokarmiany nie poluje i staje się z czasem leniwy. Zabawy w myśliwego są bardzo potrzebne nie tylko z powodu zachowania instynktu łowieckiego, ale dla prawidłowej kondycji naszego kota.

Polując na ptaki kot podczołguje się bardzo ostrożnie do łupu chowając się, gdzie tylko można. Wiele ptaków ma duże pole widzenia i dostrzega myśliwego skradającego się od tyłu. Kot zbliża się do ptaka skulony i tylko w momentach jego nieuwagi. Kot zbliża się coraz bardziej i co jakiś czas zastyga w bezruchu. Gdy znajdzie się na odległość skoku zastyga na chwilę. Niestety ten moment wykorzystują ptaki na ucieczkę i ta strategia doskonała na gryzonie, nie zdaje egzaminu w łowach na ptaki. Prawdziwi mistrzowie polowań jednak się zdarzają. Łowy odbywają się nocą, ale też i za dnia.

Czarek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz